wtorek, 29 listopada 2016

Wybór

Odcinek 2   Jak Sejm VIII kadencji wybierał sędziów Trybunału Konstytucyjnego?


PIOTR PSZCZÓŁKOWSKI




JULIA PRZYŁĘBSKA



Niektórzy pewnie pamiętają zawstydzający wieczór i noc 2/3 grudnia 2015 r.
W przeddzień rozprawy TK dotyczącej przepisów o wyborze sędziów, po apelu TK o powstrzymanie się z wyborem o jeden dzień, o godzinie 16.23 Sejm RP wprowadził do porządku obrad dodatkowy punkt  o wyborze sędziów TK.
Wcześniej sejmowa Komisja Sprawiedliwości miała zaopiniować kandydatury - nie było ani jednego pytania, nie było też żadnych wypowiedzi kandydatów.
Głosowanie na sali plenarnej nie było poprzedzone dyskusją. Wbrew wszelkim kanonom pracy parlamentu.
Głosowano oddzielnie na każdego kandydata, ale lista imienna obu głosowań jest jednakowa – 2 posłów niezrzeszonych (Jan Klawiter i Janusz Sanocki), jeden poseł z klubu Kukiz 15 (Rafał Wójcikowski) i cały klub PiS głosowali za wyborem. Jest jednak drobna różnica – w pierwszym z głosowań w klubie PiS jeden poseł wstrzymał się od głosu. Któż to? Piotr Pszczółkowski, adwokat prowadzący kancelarię w Łodzi, zajmujący się m. in. reprezentowaniem Jarosława Kaczyńskiego w postępowaniu dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Nigdy nie pracował jako sędzia. Oboje kandydaci uzyskali wymaganą bezwzględną większość.  

Głosowania zakończyły się o godzinie 19.23. Do północy mało czasu, a roboty wiele. Wygaszenie mandatu posła Pszczółkowskiego, pismo informujące pana Prezydenta o wyborze, analiza prawna kancelarii Prezydenta, czas potrzebny panu Prezydentowi na podjęcie rozważnej decyzji, przygotowanie uroczystości, zawiadomienie osób biorących udział w uroczystości i oto wszyscy zdążyli!
O godzinie 0.30 dnia 3.12.2016 r. w Pałacu Prezydenckim odbyło się  ślubowanie. 

Ślubowanie Julii Przyłębskiej może odbyć się później – 8 grudnia zwalnia się miejsce w TK po sędzi Teresie Liszcz.


 Prof. ZBIGNIEW JĘDRZEJEWSKI



Posiedzenie 17-te sejmowej Komisji Sprawiedliwości w dniu 12.04.2016 r. pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza ma za zadanie wypracować opinię Komisji o kandydacie. Procedura ta ogólnie nosi nazwę przesłuchania. Ale reprezentujący kandydata wnioskodawca oburza się na dociekliwe pytania członków komisji  - „Cóż to za przesłuchanie, kandydat jest przecież profesorem!”. Pada kolejno około 40 różnych pytań. Ku zdumieniu pytających kandydat nie odpowiada na krótkie serie pytań, ani pytań nie notuje.  Na 40 zadanych pytań, kandydat odpowiedział łącznie zaproszeniem posłów na seminaria i wykłady, które prowadzi na uczelniach. Nie usatysfakcjonowało to pytających posłów, czemu trudno się dziwić.
W głosowaniu na sali plenarnej w dniu 14.04.2016 r. padło 227 głosów za tą kandydaturą na 233 głosujących.
Uzasadnione wnioski o reasumpcję głosowania nie zostały uwzględnione przez marszałka Sejmu. Wybór odbył się na krawędzi quorum, przy ewidentnym głosowaniu na dwie ręce (Małgorzata Zwiercan za Kornela Morawieckiego), przy podejrzeniu dalszych nieprawidłowości i braku istotnych taśm monitoringu sali sejmowe mogących te nieprawidłowości pomóc ujawnić.



1 komentarz:

  1. W sejmowej Komisji Sprawiedliwości w czasie przesłuchania kandydata na sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego padło pytanie jak głosował, kiedy jego macierzysta Rada Wydziału w uchwale domagała się drukowania wyroków TK. ON WTEDY NIE GŁOSOWAŁ, BO BYŁ CHORY :-D

    OdpowiedzUsuń